Kwiecień przyniósł ataki na szczyty hossy, z których kilka przyniosło poprawę tej wartości (zwykle intraday, choć 6 i 28 kwietnia, rekordy ustanowiła też cena zamknięcia). Sporym wydarzeniem było wyjście górą z kilkumiesięcznej konsolidacji (trendu bocznego). Ci, którzy od razu wieszczyli dynamiczny atak na 3000, muszą jeszcze trochę poczekać.
Rynek wybrał bowiem kilkusesyjną konsolidację pod poziomami szczytów. W dodatku, wszystko dzieje się na zmniejszonych, przed majówkowych obrotach. I już gorące głowy wieszczyły niedźwiedzią próbę powrotu do rzeczonego kanału bocznego.
Moim zdaniem jednak, wariant płaskiej korekty jest idealny właśnie dla byków. Znamienne, że WIG20 utrzymuje się nad poziomem 2900, a mała korekta ceny na praktycznie wszystkich walorach WIG20 zapewne przekona inwestorów, aby dołączali się do byków, które w pełni kontrolują sytuację. Spójrzcie na wykres wczorajszych (28.04) notowań WIG20 - na pierwszy rzut oka widać poziomy obrony w okolicach 2910.
Równe, spokojne i stabilne zachowania największych spółek wyglądają mi na przygotowywanie terenu do ruszenia ławą na 3000 pkt. Świąteczne nastroje po majówce powinny pomóc optymistom.
Decyzja należy do Was, miłego weekendu
Witaj! To jest blog analityka rynków finansowych.
Historia lubi się powtarzać, trendy naprawdę istnieją, ale cena nie zawiera wszystkiego - z tego powodu jestem zwolennikiem łączenia analizy technicznej i fundamentalnej.
Zapraszam do przeglądania archiwum i poszczególnych kategorii. Blog ma również dostarczać wiedzy, a nie tylko przekazywać bieżące analizy. W związku z tym wiele z wpisów nie traci swojej aktualności. Miłej lektury!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Spójrz, co robi w tym czasie USA i porównaj oba wykresy :) Nie mówię, że nie masz racji, ale uklepujemy opór, podczas gdy oni lecą w górę.
OdpowiedzUsuńCiekawie może być, gdy w USA zabraknie pary.
Nie pierwsze to rozjechanie korelacji w tym roku. Słabsze zachowanie od SiP nie musi oznaczać tak dużej słabości naszego rynku - od początku stycznia do połowy lutego też byliśmy wyraźnie słabsi od parkietów europejskich czy amerykańskich, ale podczas tsunami nadrobiliśmy i do drugiej połowy kwietnia byliśmy z SiP na równi pod względem stopy zwrotu od początku roku. Teraz znowu odstajemy, ale myślę, że kluczową sprawą jest niski wolumen który nie potwierdza tej słabości...
OdpowiedzUsuńa jak będzie zobaczymy:)