czwartek, 27 lutego 2014

#15 Wykres dnia: Ukraina na GPW

Dzisiejszy wykres dnia przedstawia notowania indeksu WIG-Ukraina grupującego emitentów z tego kraju na GPW. Jak widać rewolucja początku 2014 roku nie spowodowała ani specjalnie dynamicznej wyprzedaży akcji ukraińskich spółek, ani jej zakończenie nie przyniosło optymizmu. Indeks znajduje się w stabilnym, silnym trendzie spadkowym od początku jego obliczania.

źródło: stooq.pl
Ten wykres może być również przyczynkiem do refleksji, że problemy Ukrainy wcale nie zostały rozwiązane wraz z obaleniem Janukowycza. Porównywanie dzisiejszej sytuacji naszego wschodniego sąsiada z Polską roku 1989 jest nieuprawnione - Ukraina znajduje się w dalece gorszym położeniu z uwagi na: 1) wewnętrzne konflikty, tendencje separatystyczne, brak zgody narodowej 2) silniejsze uzależnienie polityczne i gospodarcze od Rosji 3) słabsze tradycje niepodległościowe i europejskie 4) mniejszą determinację Zachodu do wyrwania tego państwa z rosyjskiej strefy wpływów.

Nawet jeśli Ukrainie uda się podążyć drogą Polską, to na zasadzie analogii czeka ją ok. 20 lat burzliwej transformacji, a jej początki mogą być naznaczone niskim wzrostem (lub recesją), inflacją i korupcją. Tylko wyjątkowa determinacja nowej władzy i społeczeństwa to umożliwi. Tymczasem jeszcze przed powołaniem rządu, wśród niedawnej opozycji zaczęły się mnożyć konflikty personalne [link].

Na koniec jeszcze bonus: wiele mówiący wykres kursu USDUAH:

źródło: stooq.pl
 

wtorek, 25 lutego 2014

#2 Publikacje Wykresologii: Analiza efektywności inwestycyjnej OFE

Drodzy Czytelnicy, 

Miło mi poinformować, że nakładem wydawnictwa "Bekresy Wiedzy" ukazała się moja książka "Analiza efektywności inwestycyjnej OFE w latach 2004-2010"

[link]

Dla Czytelników oczywiście przewidziane są zniżki :) [cena bazowa jest horrendalnie wysoka :/]

źródło: morebooks.de

wtorek, 4 lutego 2014

Gdyby to było takie proste... czyli dlaczego Turcja nie obroni się przed kryzysem walutowym?

Ciekawe rzeczy dzieją się ostatnio w Turcji, co jest dobrym pretekstem dla powtórzenia starego powiedzenia wykorzystywanego ostatnio w reklamach chińskich zupek: "gdyby wszystko było tak proste..." (na marginesie - niemal dokładnie rok temu pisałem o zbyt naiwnym i uproszczonym podejściu do polityki pieniężnej jednego z członków polskiej RPP).

Turecji bank centralny (Komitet Polityki Pieniężnej - tamtejsza RPP) dokonał bezprecedensowego zaostrzenia polityki pieniężnej, podwyższając w nocy z 28 na 29 stycznia tygodniową stopę repo z 4,5% do 10% (aż o 550 p.b.!).

Najpierw, dla "zbudowania kontekstu", kilka wykresów:

Oto wykres rentowności tureckich obligacji denominowanych w dolarach amerykańskich. Obecnie okrągłe 10%. Przy okazji zagadka - ile wynosi rentowność obligacji, skompromitowanego już chyba dostatecznie jako wierzyciel, rządu greckiego?


rentowności tureckich obligacji rządowych 10-letnich. Dane i wykres: stooq.pl
I od razu odpowiedź - obecnie 8,5%, a więc spread obligacji greckich i tureckich jest ujemny. Default Turcji jest wciąż mało prawdopodobny tylko dzięki niskiej wysokości długu publicznego. Obecnie około 36% PKB. Łatwo jednak obliczyć, że obecnie koszt obsługi tego długu można szacować na 3,6% PKB (całość deficytu budżetowego). Dla porównania wzrost tureckiej gospodarki w 2012 roku wyniósł 2,2%.

Porównanie z rentownościami polskim obligacji skarbowych pokazuje skalę pogorszenia sentymentu wobec Turcji, którego nie można tłumaczyć tylko efektem QE tapering.

porównanie zmian rentowności polskich i tureckich obligacji rządowych 10-letnich. Dane i wykres: stooq.pl
To jednak nie rentowność obligacji skarbowych jest największą bolączką Turcji, tylko słabnąca w zastraszającym tempie lira - powodująca wzrost kosztów importu i pogłębienie chronicznie ujemnego salda na rachunku bieżącym Turcji.
 
Zmiany kursów wybranych walut państw „wschodzących” względem kursu dolara amerykańskiego w okresie maj 2013 – styczeń 2014. Źródło: OtterWood Capital Management za: Bloomberg, The Economist
Jak widać na wykresie powyżej, turecka lira w tempie spadku wartości ustępuje tylko dewaluowanej walucie argentyńskiej. Lira zareagowała na decyzję o drastycznej podwyżce stóp procentowych umocnieniem o około 4 centy czyli ok. 10% (wliczając reakcję w odpowiedzi na ogłoszenie o niespodziewanym posiedzeniu Komitetu Polityki Pieniężnej, która antycypowała wzrost stóp), a część komentatorów zareagowała entuzjastycznie* wskazując na Turcję jako przykład odważnego przeciwstawienia się zbliżającemu się kryzysowi walutowemu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na poważne problemy, które wynikają z tej drastycznej decyzji:

1) Skala aprecjacji liry nie jest znacząca, jeżeli weźmiemy pod uwagę siłę trendu widocznego na wykresie powyżej. 

2) Po natychmiastowym dostosowaniu się rynku do nowego poziomu stóp procentowych, lira z dużym prawdopodobieństwem będzie kontynuować trend spadkowy. Czynniki powodujące wycofywanie się kapitału zagranicznego z Turcji pozostały nie zmienione – jest to część strategicznej decyzji inwestycyjnej o redukcji ekspozycji na rynki wschodzące w wyniku ograniczania programu QE przez FED. Inwestorzy zagraniczni otrzymali prezent w postaci możliwości likwidacji swoich pozycji przy silniejszej lirze (a więc z niższą stratą w ujęciu dolarowym), co w dużym stopniu tłumaczy ich euforię po informacji o podwyżce stóp. 

3) Drastyczne zaostrzenie polityki pieniężnej może mieć natychmiastowy negatywny wpływ na system bankowy w Turcji (banki będą zmuszone do finansowania swoich aktywów po niezwykle wysokim koszcie – być może nie obędzie się bez bankructw). 

4) Jeżeli polityka wysokich stóp procentowych utrzyma się przez miesiące – będzie miała negatywny wpływ na gospodarkę – zwiększy się presja inflacyjna i ograniczone zostaną możliwości wzrostu gospodarczego, a Turcja może stanąć w obliczu stagflacji. Jeżeli zaś bank centralny szybko wycofa się z jastrzębiej polityki, to kosztowny ruch z 28 stycznia okaże się całkowicie nieskuteczny.

Podsumowując: nie ma nic za darmo, a ruch tureckiego banku centralnego jest nie tyle odważny, co... szalony. Gdyby polityka pieniężna była tak łatwa, jak przygotowanie chińskiej zupki (grupa starszych państwa w garniturach i garsonkach spotyka się w nocy, podwyższa stopy i idzie spać), to kryzysy walutowe by nie istniały, inflacja nie przekraczałaby 3% a zadłużanie w nieskończoność było bezkarne. 



________________
* Por. cytowany przez Rafała Hirscha za Jamie'm McGeeverem Societe Generale: "Governor Basci, you have avoided a domino crisis in EM. The policy response ... was punchy, aggressive and credible. An amazing job" - [klik].
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...