Drodzy Czytelnicy,
Witajcie po dość długiej przerwie spowodowanej sezonem sesyjnym na uczelniach. Całe szczęście, że to już ostatnia tak wymagająca sesja w mojej karierze akademickiej, co powinno też pozytywnie odbić się na częstotliwości publikowania tutaj. Dziś, dla dobrego wprowadzenia się z powrotem w tryb pisania, temat nieco bardziej ogólny i mało już aktualny, ale pouczający.
Zacznę od linka: Hausner: obniżka stóp jest możliwa, jeśli inflacja spadnie poniżej celu. W skrócie: jeden z członków RPP publicznie zapowiedział, że zagłosuje za cięciem stóp, jeżeli inflacja "zejdzie wyraźnie poniżej celu" (cytuję: "Z mojego [t.j. Jerzego Hausnera - BW] punktu widzenia, dalsze obniżanie stóp procentowych jest wtedy tylko uzasadnione, gdyby miało się okazać, że inflacja zejdzie wyraźnie poniżej celu,
a zwłaszcza poniżej pasma odchyleń, czyli 1,5% rocznie. To jest możliwe
i wtedy także osobiście będę opowiadał się za dalszą obniżką stóp
procentowych") Część Czytelników zapewne już teraz wie, jakie są podstawowe problemy z tak prowadzoną polityką informacyjną RPP. Pozwolę sobie jednak wypunktować niżej główne wątpliwości, które mi się nasuwają:
1) Jak rynek może ocenić, co J.H. miał na myśli mówiąc: "wyraźnie" poniżej celu? Cel - przypomnijmy to 2,5%. Czy wyraźnie oznacza 1 p.p. mniej? 1,5 p.p. mniej? J.H. podpowiada: "zwłaszcza (...) 1,5%". Ok, więc jeśli inflacja wyniesie powiedzmy 1,6% w styczniu, to jest to jeszcze "niewyraźnie" czy już "wyraźnie"?. A jeżeli inflacja wyniesie 1,4%?
2) Jakie znaczenie dla decyzji o stopie procentowej mają tak niewielkie wahania inflacji jak wspomniane powyżej? Żadne! Decyzja o stopach ma odzwierciedlenie w realnej sferze gospodarki co najmniej po kilku miesiącach! Tak naprawdę RPP powinna podejmować decyzję na podstawie oczekiwań inflacyjnych zakotwiczonych powiedzmy 6 miesięcy później (a więc w okolicach lipca-sierpnia. Jeżeli już J.H. przywiązuje tak dużą wagę do tego, czy inflacja wyniesie 1,4% czy 1,6%, to powinien analizować przyszłą inflację. Jeżeli RPP podejmuje decyzję o stopach w lutym 2013 r. analizując inflację r/r w styczniu 2013 r., to oznacza, że spóźniła się o jakieś 1,5 roku. J.H. jest oczywiście tego świadomy.
3) Jeżeli członek RPP podejmuje decyzję o stopach na podstawie historycznego wskaźnika inflacji, to zasiadać w niej mógłby równie dobrze J.H. jak i ja, Ty, czy nawet gimnazjalista. Cel inflacyjny jest powszechnie znany, podobnie jak dopuszczalne pasmo wahań. Jeżeli decyzja sprowadza się do porównania wielkości historycznej inflacji z wyznaczonym celem - to pensja członka RPP jest zdecydowanie za wysoka...
Polityka informacyjna RPP jest niezwykle ważna. Kto wie, czy nie ważniejsza nawet od samej decyzji dotyczącej cięcia stóp. Dla rynków nie było bowiem kluczowe, czy lutowa obniżka nastąpi czy nie. W ostateczności, to tylko 25 p.b. Kluczowe jest to, jak mocna jest determinacja NBP do dalszego łagodzenia polityki pieniężnej, czyli kiedy i na jakim poziomie zakończy się ta akcja. Taka informacja jest kluczowa dla rynku - nie tylko finansowego, ale dla całej gospodarki. RPP poprzez stopę referencyjną chce oddziaływać na stopy procentowe w gospodarce - czyli WIBOR. Chce też, aby oddziaływanie dotyczyło całej długości krzywej rentowności - przede wszystkim stóp długoterminowych, na których są oparte kredyty inwestycyjne i hipoteczne.
Stopa referencyjna jest stopą tygodniową! RPP może oddziaływać na dłuższe stopy procentowe tylko poprzez przejrzystą politykę informacyjną, a więc komunikaty dotyczące decyzji dotyczących stóp w najbliższych miesiącach. Być może jest to dobry czas aby ponownie przemyśleć koncepcję publikowania przez zespół analityczny NBP ścieżki stóp procentowych, na wzór projekcji inflacji. Dotychczas jednak rynek jest zmuszony analizować wypowiedzi poszczególnych członków, które są często tak niewyraźne, niekonkretne, mgliste i niekonkluzywne jak wypowiedź Hausnera, opisywana wyżej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Z góry dziękuję za każdy komentarz