Pokazywanie postów oznaczonych etykietą banki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą banki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 7 stycznia 2013

#6 Wykres dnia: zagrożone kredyty w Polsce

KNF opublikował dane dotyczące sytuacji banków w Polsce w pierwszych trzech kwartałach 2012 roku. [raport-klik] [prezentacja-klik]. W prezentacji zwraca uwagę przede wszystkim rosnące saldo odpisów od kredytów udzielonych przedsiębiorcom. W 9 miesiącach ubiegłego roku było to ponad 2 mld zł, czyli tyle samo (a nawet minimalnie więcej) co tradycyjnie największe odpisy od kredytów konsumenckich. (slajd 9). Inny slajd - 29 - jest dzisiejszym wykresem dnia:

źródło: knf.gov.pl
Jak widać, przedsiębiorstwa budowlane wciąż znajdują się w fatalnej sytuacji, obciążając wyniki banków. Niewesoło jest też w handlu i branży obsługującej nieruchomości. W tych trzech sekcjach ekspozycje zagrożone są nie tylko najwyższe, ale charakteryzują się też najwyższą dynamiką wzrostu. Wnioski z tych faktów są raczej oczywiste, więc nie ma sensu ich tutaj wymieniać. Przytoczę tylko jeszcze dzisiejszy artykuł z Parkietu: Akcje deweloperów czekają na wzrosty już 5 lat.

sobota, 26 maja 2012

LTOR 3: czy to możliwe?

Czy trzecia runda refinansowania LTRO jest możliwa? Oczywiście! Ale stety czy niestety - mało prawdopodobna. Kwestia ta jest bardzo ważna, bo pojawiły się głosy, że to właśnie LTRO 3 mogłoby uspokoić sytuację i ukoić zbolałe rynki finansowe. Koncept oczywiście nietrafiony, ale kiedy brakuje pomysłów, chętnie wraca się do tego, co już było (w Japonii w 2001, w USA w 2008, a i w Europie mamy przecież za sobą dwie rundy finansowania).

O tym, dlaczego LTRO nie jest najlepszym pomysłem pisałem już wcześniej w notkach oznaczonych tagiem "LTRO". Zdania na temat skuteczności LTRO są podzielone i nie czas tutaj tego roztrząsać, wrzucam tylko wykres przedstawiający zmieniającą się rentowność obligacji hiszpańskich, której wzrostom LTRO miały zapobiegać.

Obrazek starczy za 1000 słów. Na podstawie bloomberg.com

sobota, 10 marca 2012

Grecja: wypłaty z CDS mogą sięgnąć 3,3 mld $

Jest już pewne, że wreszcie mamy "event" który uruchomi wypłaty z greckich CDS'ów (Credit Default Swaps) czyli zakładów, czy Grecja zbankrutuje, czy nie. To ciekawe, bo w mediach od tygodnia trąbi się Grecja została uratowana (który to już raz?), podczas gdy fakty są takie, że pakiet pomocowy i program PSI (Private Sector Involvement) oznacza oficjalne bankructwo Grecji i, zgodnie z decyzją ISDA* (International Swaps and Derivatives Association), uruchamia płatności z zakładów CDS.
 Decyzję podjął w ramach ISDA Determination Committee, źródło: www.http://ftalphaville.ft.com/blog
Kwota rozliczeń z tego tytułu może sięgnąć, według samej ISDA 3,3 miliarda $. Dla porównania, upadek Lehman Brothers uruchomił CDS'y za 5,2 miliardy $. Co ciekawe,jeszcze rok temu wartość greckich swapów wynosiła 6 miliardów $. ISDA, w oficjalnym oświadczeniu ogłosiła, że chciałaby zmaksymalizować liczbę obligacji, które mogą zostać pokryte wypłatami z CDS, ale rynek oczekuje, że wartość tam może być niższa niż 3 mld.

Tak naprawdę nie jest istotna kwota 3 mld $, która przy skali obecnych problemów wydaje się być groteskowo niska. Uruchomienie CDS mają inne znaczenie. Przede wszystkim trzeba przypomnieć, jak histerycznie na wieść o możliwym ich odpaleniu reagował były szef ECB Jean-Claude Trichet. Obecnie CDS stanowią znacznie lepszą, bardziej dynamiczną i przede wszystkim wymierną finansowo oceną stabilności finansowej emitenta niż ratingi. Podczas gdy popularne media emocjonowały się obniżkami ratingów dla Grecji, Włoch czy Francji, to właśnie CDS'y wyznaczają rynkowe przekonanie co do ryzyka inwestowania wdane papiery. Uruchomienie CDS oznacza realne bankructwo Grecji i naturalne jest pytanie: kto następny? Co więcej, decyzja ISDA uwiarygadnia CDS'y jako instrumenty zabezpieczające przed defaultem**, a to zachęci inwestorów do spekulowania na CDS włoskich, hiszpańskich i, przede wszystkim, portugalskich. Niweczy to pozytywny wydźwięk greckiego CAC (Collective Action Clauses) czyli dobrowolnego obniżenia długu Grecji przez sektor prywatny, i "sukces" jaki otrąbiono w zeszłym tygodniu ws. Grecji.

źródło: http://www.burnbabylon.pl
Uruchomienie CDS oznacza też, że rynek prawdopodobnie przygotował się już na bankructwo Grecji, a banki inwestycyjne zaczynają czyścić swoje bilanse. Na 19 marca zaplanowano rozliczenie CDS i wtedy być może dowiemy się, kto posiada jaką ekspozycję na grecki dług i ile jeszcze może być na tym stracone. To z kolei może wreszcie otworzy drogę do odłączenia kroplówki MFW i EBC i prawdziwego bankructwa Grecji, połączonego z wyjściem ze strefy euro i powrotem do drachmy. Droga do tego jednak daleka, a ryzyk po drodze - bardzo dużo. Tym bardziej, że kupując czas dla Grecji zapominamy na narastających problemach w PIS (Portugal Italy Spain).

Na to wszystko nakłada się II runda LTRO, o której tyle pisałem wcześniej. Wyniki nie były przytłaczające (550 mld, 800 banków), ale zwiększenie sumy bilansowej EBC może oznaczać, że więcej takich działań już nie będzie, czyli rynek będzie musiał radzić sobie sam...

_____________________
* Warto zauważyć, że DC (Determination Committee) było jednomyślne, zresztą chyba spóźnione (bo Grecja zbankrutowała de facto już wcześniej)
** Wcześniej kwestionowano to, twierdząc, że DC ma zbyt dużą władzę w określaniu co jest "zdarzeniem kredytowym" a co nie, i kupowanie CDS nie zabezpiecza przed faktycznymi stratami.

niedziela, 26 grudnia 2010

Dlaczego lubimy inwestować w banki?

Mógłbym oczywiście napisać o tym, że chiński Mikołaj przyniósł inwestorom rózgę w postaci podwyżki stóp procentowych, ale w końcu są jeszcze święta, więc dziś będzie o czymś bardziej optymistycznym...

Jeśli można ułożyć ranking najbardziej przewidywalnych papierów, to pewnie akcje banków zajęłyby wysoką pozycję. Wrażliwość banków na sytuację gospodarczą jest bardzo wysoka, są praktycznie odzwierciedleniem jej stanu. Wobec tego większość informacji makroekonomicznych ma bezpośrednie przełożenie na wycenę banków (wyniki finansowe). Banki idealnie nadają się więc na stosowanie strategii "kup i trzymaj". Istnieją oczywiście gospodarki, które w długim okresie się nie rozwijają (vide: Japonia), większość jednak, w tym i Polska rozwija się w mniejszym czy większym tempie. Trend spadkowy na wykresach cen akcji banków nie potrafi utrzymywać się zbyt długo, co widać na załączonym obrazku, będącym wykresem indeksu WIG-Banki:


Widzimy (nie licząc kryzysowego przełomu 08/09), że niezwykle rzadko zdarza się dwie czarne świeczki pod rząd (świeczki miesięczne). 

W kryzysie i przy spadających cenach papiery banków stanowią więc zwykle okazję inwestycyjną. Warto o tym pamiętać, jeśli w tym roku efekt stycznia nie pomoże i zwyciężą obawy o sytuację gospodarczą.

Każdy kto kiedyś przegrał trochę pieniędzy na FOREX'ie wie doskonale, na czym polega lewarowanie. Banki są grupą przedsiębiorstw o najwyższej dźwigni. To powoduje, że prognozy wyniku finansowego banku są obarczone sporym ryzykiem. Mają też one tendencję do przechodzenia z bardzo dużych strat, do bardzo dużych zysków, i odwrotnie. To powoduje nieefektywności w wycenach rynkowych i okazje do ich wykorzystywania. Analitycy fundamentalnie muszą więc traktować banki odmiennie niż pozostałe przedsiębiorstwa, choć nie zawsze tak czynią. Specyfika działalności bankowej (oprócz wysokiej dźwigni, również efekt skali) powoduje, że musimy stosować inną tolerancję dla poszczególnych wskaźników rynkowych.

Jeśli chodzi o analizę techniczną, to rzucającą się w oczy cechą banków jest "typowość". Żeby łatwiej zrozumieć, co mam na myśli (wybaczcie świąteczny styl i składnię :)), zobaczcie, jak łatwo dostrzec odwróconą formację głowy i ramion na tym wykresie PEKAO:


Pozdrowienia i Wesołych Świąt!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...