... czyli dlaczego im później tym lepiej?
Takie stwierdzenie może na pierwszy rzut oka wydawać się dziwne, ale jeśli rozmawiamy o płaceniu podatków, to pewnie większość zgodzi się, że tak jest. Może niektórzy wolą zapłacić już teraz, i mieć z głowy, szczególnie gdy kwota jest niewielka. Generalnie jednak, ze względu na wartość pieniądza w czasie, opóźnienie płatności (w tym podatkowej) przynosi nam wymierne korzyści.
Koniec roku to świetna okazja aby podpowiedzieć inwestorom co robić, aby płacić podatek jak najpóźniej. Nazywa się to optymalizacją podatkową, a sama idea jest prosta jak konstrukcja cepa - chodzi o to, aby w deklaracji podatkowej za 2010 rok wykazać jak najniższe dochody, a w skrajnych przypadkach stratę, którą będziemy mogli odpisywać sobie od zysków w przyszłych latach!
Przechodząc do sedna - w PIT będziemy uwzględniali tylko zamknięte transakcje. Prosty przykład pozwoli nam zrozumieć istotę sprawy:
* kupiliśmy 1 lipca akcje spółki X, które sprzedaliśmy (transakcja zamknięta) 1 września z zyskiem 2000 zł.
* 3 września kupiliśmy akcje spółki Z i akcje spółki Y, przy czym wciąż je mamy (jest grudzień). Pozycja na papierach Z przynosi nam 2000 zł straty, a pozycja na papierach Y 1000 zł zysku.
Jaki zysk osiągnie inwestor w roku 2010?
Poprawna odpowiedź, to nie 1000 zł (2000-2000+1000) tylko 2000 zł. Tak jak pisałem fiskusa interesują tylko inwestycje zamknięte. Możemy więc w prosty sposób go "nabrać" i wykazać zysk w wysokości 0 zł! (wtedy podatek wyniesie 0 zł, a nie 0,19*2000zł)
Wystarczy, że zamkniemy pozycję na papierach Z i zrealizujemy stratę w wysokości 2000zł. Co jeśli wcale nie chcemy zamykać tej pozycji? (bo w końcu kiedyś to wzrośnie, prawda :P ) Nic prostszego! Gdy tylko sprzedaliśmy akcje, odkupujemy je z powrotem.
I tutaj pojawia się zasadniczy problem. Pytanie, czy opłaca nam się ponosić koszty transakcyjne związane ze sprzedawaniem/kupowaniem tylko po to, aby odroczyć podatek? Odpowiedź nie musi być oczywista, zależy od oczekiwań co do inflacji, stopy podatku od zysków kapitałowych i naszych własnych preferencji. Pamiętajmy jednak, że taki rachunek ekonomiczny zawsze musimy przeprowadzić i nie warto stosować optymalizacji podatkowej "na ślepo"
pozdrawiam i Wesołych Świąt!
BW
Witaj! To jest blog analityka rynków finansowych.
Historia lubi się powtarzać, trendy naprawdę istnieją, ale cena nie zawiera wszystkiego - z tego powodu jestem zwolennikiem łączenia analizy technicznej i fundamentalnej.
Zapraszam do przeglądania archiwum i poszczególnych kategorii. Blog ma również dostarczać wiedzy, a nie tylko przekazywać bieżące analizy. W związku z tym wiele z wpisów nie traci swojej aktualności. Miłej lektury!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szkoda że tak późno to przeczytałem
OdpowiedzUsuń